poniedziałek, 1 lipca 2013

Na Czerwone Wierchy Hawiarską Drogą

Szlak zaczyna się spacerem dnem Doliny Małej Łąki. Po mniej więcej 1,5 kilometra niebieski szlak odbija w prawo i wspina się na Przysłop Miętusi, z którego rozciąga się ładny widok na Kominiarski Wierch i Czerwone Wierchy. Z Przysłopu Miętusiego należy udać się ścieżką, która przez pierwszych kilka kilometrów ma łagodny przebieg, wzdłuż wschodniego zbocza Doliny Miętusiej. W tej okolicy jeszcze w XIX wieku działała kopalnia, wydobywająca rudę żelaza na potrzeby huty w Kuźnicach. Ścieżka biegnie przez las górnoreglowy, aż do Kobylarza, z którego rozciąga się imponujący widok na Wielką Świstówkę. Wielka Świstówka to wielki polodowcowy żleb o ciekawej morfologii, ze stromymi skalnymi ścianami. W tym miejscu znajduje się mała polanka, na której wielu turystów robi krótki odpoczynek i sesję fotograficzną (zdjęcie poniżej przedstawia widok właśnie z tego miejsca). W otoczeniu Wielkiej Świstówki znajduje się duża liczba jaskiń, stąd rejon ten jest licznie odwiedzany przez grotołazów. Na tej wysokości regiel górny przechodzi w kosodrzewinę. W rejonie Kobylarza szlak skręca w lewo i stopniowo staje się coraz bardziej stromy.
Ścieżka wiedzie w górę kamienistego, piarżystego żlebu (Kobylarzowy Żleb) i staje się na tym odcinku bardzo stroma. W jednym miejscu trzeba pokonać dosyć trudny skalny próg. Miejsce to jest zabezpieczone łańcuchem, ale osobom nieprzyzwyczajonym do wspinaczki może sprawić on pewne problemy, szczególnie że skała często jest mokra. Na końcu Kobylarzowego Żlebu szlak wchodzi na tzw. Czerwony Grzbiet, z którego jest ładny widok w kierunku Giewontu. Od tego momentu szlak dosyć łagodnie wspina się w kierunku wierzchołka Małołączniaka. W okolicy tej spotkać można stadko kozic, które czasami podchodzi całkiem blisko szlaku. Małołączniak (2096 m.n.p.m) to jeden z Czerwonych Wierchów.Cały masyw obejmuje jeszcze: Krzesanicę (najwyższy z tej grupy - 2122 m.n.p.m.), Ciemniak (położony najbardziej na zachód) i Kopę Kondracką (zlokalizowana na wschodnim krańcu masywu i jednocześnie najniższa - 2005 m.n.p.m.). Czerwone Wierchy to góry bardzo zdradliwe: ich wierzchołki to łagodne kopułki porośnięte trawiastą roślinnością, które są podcięte pionowymi kilkusetmetrowymi urwiskami. Taka morfologia tych gór jest przyczyną wielu wypadków wśród turystów: zgubienie drogi we mgle lub deszczu grozi upadkiem  w przepaść. Nazwa "Czerwone Wierchy" jest związana z rośliną o nazwie Sit skucina, porastającą ten masyw, która jesienią przyjmuje kolor czerwonawy.   

Ciekawe rośliny znalezione na szlaku


 

Jeśli ktoś chce w czerwcu zobaczyć kwitnące pierwiosnki to nic prostszego - wystarczy przyjechać w Tatry. Na zdjęciu: Pierwiosnek wyniosły rosnący w Kobylarzowym Żlebie. Morfologia: Kwiatostan umieszczony na pozbawionej liści łodydze, kwiaty pomarańczowo-żółte, liście pomarszczone i omszone. Wysokość 10-40 cm. 

Goryczka wiosenna - chroniona roślina występująca w górach aż po piętro hal. Morfologia: roślina niewielka, pojedynczy kwiat na szczycie łodygi, mający do 2 cm długości. Kwiaty w charakterystycznym lazurowoszafirowym kolorze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz